W Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana rozpoczął się III Kongres Eucharystyczny Diecezji Kieleckiej. Mszę Świętą w bazylice katedralnej odprawili ks. Marian Janus, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa Męczennika i ks. Jerzy Marcinkowski, proboszcz parafii Chrystusa Króla.
Przypomnijmy, że w ramach kongresu proboszczowie poszczególnych kieleckich parafii będą codziennie odprawiali Eucharystię przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej. We wtorek, 9 czerwca Najświętszej Ofierze przewodniczył ks. Marian Janus.
– Przez wszystkie dni trwania kongresu modlimy się w intencjach owoców kongresu – o pogłębienie naszej duchowości eucharystycznej, wiary i rozmiłowanie w Eucharystii –mówił w słowie wprowadzającym do Mszy Świętej Kapłan.
Homilię wygłosił ks. Jerzy Marcinkowski.
– Bóg jest obecny w Najświętszym Sakramencie. Każda Eucharystia to Ofiara Jezusa, który przychodzi na świat, aby nas umocnić. W czasie każdej Eucharystii Bóg przychodzi do nas. Takie jest także przesłanie kongresu – obecność Boga w naszej codzienności. Jezus ofiaruje nam swoje życie. Jest to zaproszenie, abyśmy się nie bali również ofiarować mu swojego życia – tłumaczył ks. Jerzy Marcinkowski. Mszę Świętą koncelebrował ks. Grzegorz Stachura, wikariusz parafii katedralnej.
Posłuchaj całej homilii: http://www.emkielce.pl/kosciol/rozpoczal-sie-iii-kongres-eucharystyczny-bog-jest-obecny-w-najswietszym-sakramencie
Michał Łosiak
_______________________________________________________
IDĘ NA MSZĘ ŚWIĘTĄ. TO ZNACZY…
Rozradowani Izraelici śpiewali:
Uradowałem się, gdy mi powiedziano:
«Pójdziemy do domu Pana!
Już stoją nasze stopy w twoich bramach, Jeruzalem» (Ps 122, 1)
Męczennicy z Abiteny (304 r.), gdy ich sądzono i skazywano na śmierć za to, że uczestniczyli w Najświętszej Eucharystii pomimo cesarskiego zakazu, mówili: „Nie możemy żyć bez Eucharystii”. My też jako chrześcijanie, katolicy bez Eucharystii żyć nie możemy. Oni wiedzieli, że Eucharystia to źródło życia, źródło sensu i mocy życia, zawierające w sobie Chrystusową Ofiarę naszego Odkupienia. Nie iść na Mszę św. to znaczy pozbawić się życia, jego źródła.
Na Mszę św. idziemy do kościoła, a więc wchodzimy do Wieczernika i na Kalwarię, by sprawować Pamiątkę Pana, nie tylko odwołując się do przeszłości, bo Pamiątkę swojej Męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystus w Eucharystii uobecnia, aktualizuje. Trzeba więc dobrze wejść na Eucharystię, tzn. ze świadomością tego gdzie idę, do Kogo i w jakim celu. Uczy nas Kościół:
„Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił Eucharystyczną Ofiarą Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak umiłowanej Oblubienicy Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania: sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości ucztę paschalną, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały” (Kl 47).
W progu świątyni, przypominamy sobie, kim jesteśmy zanurzając rękę w wodzie święconej i żegnając się nią w imię Trójcy Przenajświętszej. Przypominamy sobie chrzest i otwarcie naszej drogi na Eucharystię. Od chrztu podążamy na Eucharystię jako Boże dzieci. Nie wystarczą otwarte drzwi kościoła. Potrzeba jeszcze otwartego serca, otwartości całej naszej osoby. U wejścia do naszego kościoła, wieczernika, żegnając się wodą święconą wchodzimy w świętą przestrzeń liturgii, otwierając swojego ducha, bo chcemy stanąć świadomie przed Obliczem Boga. Jezus nas zapewnił, że „gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni się w imię moje tam i Ja jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Jest to Kościół, wspólnota zbierająca się przez Chrystusa i imię Chrystusa na sprawowanie najważniejszego wydarzenia w dziejach świata.
Msza św. rozpoczyna się od pieśni na wejście. Podczas gdy trwa śpiew, przez kościół do prezbiterium przechodzi procesja: kapłan, który uobecnia Chrystusa, jako Głowę Kościoła, naszego zgromadzenia i Najwyższego i Wiecznego Kapłana składającego ofiarę w ręce Ojca, oraz ministranci, pełniący różne funkcje. W ten sposób Chrystus nadchodzi i staje pośrodku swego ludu. Niesiona zaś księga Ewangelii oznacza, że Chrystus przybywa do nas wraz ze swym słowem.
Oto idziemy na spotkanie Pana. Śpiewamy, a więc wyrażamy w ten sposób naszą radosną wiarę w Chrystusa, który włącza nas w swoją Ofiarę i zaprasza na Ucztę.
Ks. Tomasz Rusiecki