Ks. Bp Marian Florczyk przewodniczył, 8 lutego 2021, Mszy św. o godz. 18.oo, w której pożegnano zmarłego Aleksandra Kanię, działacza "Solidarności".
Pan Paweł Skurski przybliżył sylwetkę zmarłego przed rozpoczęciem modlitwy:
"Za chwilę przez ofiarę Mszy świętej będziemy wypraszali łaskę życia wiecznego dla śp. Aleksandra Kani. Olek Kania zmarł 31 stycznia tego ruku w Kanadzie w wieku 75 lat. Przynajmniej dla części z nas był osobą dobrze znaną w kieleckim środowisku akademickim, zwłaszcza na Politechnice Świętokrzyskiej.
Do Kielc przyjechał w 1975 roku wraz z rodziną po studiach matematycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Rozpoczął pracę naukowo-dydaktyczną na Politechnice Świętokrzyskiej. Poza pracą dydaktyczną był inicjatorem i działał w Ruchu Młodych Pracowników Nauki. W czasie wielkich przemian społecznych związanych ze strajkami ludzi pracy i powstaniem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", Olek, który już wcześniej miał kontakty w Krakowie z działalnością opozycyjną, zaangażował się w organizowanie solidarnościowego ruchu na Politechnice Świętokrzyskiej.
W październiku 1980 r. wszedł wraz z kilkunastoma pracownikami do Komitetu Założycielskiego NSZZ "Solidarność" na tej uczelni. Był aktywnym i twórczym mózgiem tej struktury. Potem wraz z rozwojem sytuacji został przewodniczącym Komisji Zakładowej, a także doradcą Zarządu Regionu Świętokrzyskiego. Na owe czasy to był akt odwagi i determinacji, które były konieczne do podjęcia otwartej, jawnej działalności. Można powiedzieć, że w ślad za wołaniem papieża Polaka Jana Pawła II weszliśmy w realizację odnawiania oblicza polskiej ziemi. Niestety, jak wiemy, to odnawianie później kosztowało. Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego nastąpiły aresztowania i internowania. Olek Kania został również internowany i osadzony w areszcie śledczym na Piaskach. Po półrocznym uwięzieniu został zwolniony, ale wkrótce w obawie o los najbliższych wyjechał z całą rodziną do Kanady.
Kiedy dziś wspominamy wspólnie przeżyte lata przychodzą na myśl słowa wiersza Karola Wojtyły z cyklu "Myśląc Ojczyzna":
"Wolność stale trzeba zdobywać,
nie można jej tylko posiadać.
Przychodzi jako dar,
utrzymuje się przez zmaganie.
Dar i zmaganie
wpisują się w karty ukryte,
a przecież jawne.
Całym sobą płacisz za wolność -
więc to wolnością nazywaj,
że możesz płacąc
ciągle na nowo siebie posiadać.
Tą zapłatą wchodzimy w historię
i dotykamy jej epok..."
Śp. Aleksander Kania wszedł do tej naszej lokalnej i polskiej historii przez zmaganie i dar z siebie, które z wdzięcznością ofiarujmy dziś miłosiernemu Bogu prosząc dla zmarłego o wieczną nagrodę w niebie.
Odpoczywaj, Olku, w pokoju wiecznym." (Paweł Skurski)