Uroczystość Wniebowstapienia Pańskiego w 2021 r. przypadła 16 maja, w dniu św. Andrzeja Boboli, patrona Polski. Świętego, który przypominając wiernym o sobie pół wieku po swojej śmierci przez cuda i łaski przy jego grobie, jest szczególnym świadkiem wniebowstąpienia Jezusa. Ponadto przykład życie tego świętego - naznaczone solidną, uczciwą, systematyczną pracą - splótł się ze szczególnym jubileuszem.
Podczas uroczystej Mszy św. o godz. 11.oo w kieleckiej katedrze wspomniano rzemieślników z czasów św. Andrzeja Bobli, którzy w duchu podobnej odpowiedzialności, w 1606 r. założyli Cech Rzeźników - Wędliniarzy w Kielcach. Dziękczynno-błagalnej modlitwie za zmarłych i żyjących rzemieślników przewodniczył ks. proboszcz kan. Adam Kędzierski. Zwracając się do zgromadzonych wsponiał także o ołtarzu św. Stanisława - biskupa, męczennika, którym tradycyjnie od wieków opiekuje się ten cech.
Tłumaczenie aktu ustanowienia Cechu:
"W Imię Pańskie. Amen. Na wieczną rzeczy Pamiątkę.
Bernard Maciejowski, Świętego Kościoła Rzymskiego Kardynał – Prezbiter tyt. Św. Jana ante portam Latinam, obecnie stały apostolski Administrator, biskup Krakowski, książe Siewierski. Wszem i każdemu z osobna, których to dotyczy albo w przyszłości w jakikolwiek sposób może dotyczyć, niniejszym pismem naszym oświadczamy: ponieważ aż dotychczas od pierwotnego założenia miasta Kielc, - wśród innych cechów rzemieślniczych tylko cech Rzeźników nie ma żadnego naszego dokumentu z przywilejami, według którego w ten sposób i w tym porządku, jak należy mógłby i potrafił spełniać zwłaszcza dzieła pobożności chrześcijańskiej i rozwijać kult boży w kościele oraz wykonywać zajęcia swojej sztuki, skłonieni ich prośbą skierowaną do nas w tej sprawie, uznaliśmy, że należy im dać dokument z przywilejami, zawierający odpowiednie do ich rzemiosła przepisy, tak jak podajemy w brzmieniu nin – go pisma i chcemy, aby stosownie do nich wykonywali odtąd swoje obowiązki. Dlatego postanawiamy gdyby w przyszłości jakikolwiek mieszkaniec tego miasta oraz przybysz chciał wykonywać rzemiosło rzeźnika, utrzymywać czeladników, kształcić uczniów, powinien zgłosić się do starszych Cechu i prosić o przyjęcie, do ich Cechu. Starsi Cechu wyznaczą mu określony czas próby, ale niezbyt długi, następnie zwołają Zgromadzenie Cechu i na tym Zgromadzeniu naradzają się nad przyjęciem przybysza. Po odbyciu Zgromadzenia, Cech zapytuje kandydata czy ma świadectwo prawego pochodzenia oraz informuje go, aby z tym świadectwem udał się do Urzędu miejskiego i przyjął prawo miejskie. Następnie ma przynieść dokument przyjęcia go do liczby obywateli miasta opatrzony pieczęcią miasta. Dokument przyjęcia w poczet obywateli miasta ma wręczyć Starszym Cechu i złożyć do kasy Cechu cztery floreny i trzy funty wosku na cele kościelne. Ma także okazać książeczkę czeladniczą z ukończenia nauki swojego rzemiosła oraz zachowania, ma wykazać gdzie i u kogo po odbyciu terminu pracował najmniej 3 lata jako czeladnik, oraz czy stamtąd odszedł bez zarzutu. Ponadto jeśliby w tym czasie nie był żonaty, ma się ożenić w ciągu jednego roku od przyjęcia go do Cechu, aby przypadkiem miasto nie zostało znieważone nielegalnym związkiem. Po wypełnieniu tych warunków – zostaje przyjęty do Zgromadzenia Starszych i otrzymuje tytuł mistrza. Wykonywanie zaś swojego rzemiosła może rozpocząć nie w innym czasie ale od Wielkanocy i dlatego że w tym czasie przyjmuje się do wędliniarzy zespół czeladniczy na jeden rok i zespół czeladniczy nie może opuścić swoich mistrzów jak tylko jeden raz w roku w Popielec. Mistrz zaś, kiedykolwiek zechce, może przyjmować czeladników i uczniów, byleby czeladnik miał świadectwo swojego zachowania się od mistrza, opatrzone pieczęcią tego cechu, któremu podlega mistrz. Nowo przyjęty ostatnio młody mistrz będzie zobowiązany wypełniać cechową posługę, wykonywać ją zarówno na zebraniach cechu jak i w kościele i przy pogrzebach, dopóki nie znajdzie się następca młodszy od niego. Kiedy zaś ktoś z miejscowych czeladników będzie chciał osiągnąć mistrzostwo, po wypełnieniu uprzednich obowiązków, zamiast wieczerzy czyli uczty urządzonej dla braci Cechu, wpłaci do kasy cztery marki srebra i trzy funty wosku topionego na potrzeby i cele swojego Cechu. Jeśli zaś po otrzymaniu tytułu mistrza chciałby kogoś przyjąć jako ucznia, nie może tego uczynić bez zgody starszych. Powinien ich wcześniej o tym powiadomić, poczym przyjmie go, jeśli się starsi zgodzą. Przyjęty zaś będzie miał u niego dwa tygodnie próby, a po jej upływie mistrz zapyta go, czy mu się podoba rzemiosło i jego osoba. Po odpowiedzi albo go zwolni, po zawiadomieniu starszych, albo każe zapisać do rejestru Cechu, aby się u niego uczył rzemiosła i w nim kształcił przez dwa lata – jeśli za opłatą, przez trzy lata – jeśli za usługi. Uczeń wpłaci pół marki srebra wpisowego, z czego połowa zostanie przeznaczona na wosk do kościoła, a połowa zostanie złożona do kasy cechowej. Ponadto okaże świadectwo prawego pochodzenia. Jeśli zaś nie ukończywszy okresu swojej nauki, chciałby przenieść się do innego mistrza, ten drugi mistrz w żadnym razie nie będzie mógł go przyjąć bez zaświadczenia o zwolnieniu, wydanego przez poprzedniego mistrza. Jeżeli zaś zostanie zwolniony, od tej chwili musi wypełnić to wszystko, co przedtem, to znaczy dwa tygodnie próby oraz zapłacenie wpisowego i to tyle razy ilekroć usiłowałby tak czynić. Po ukończeniu okresu nauki mistrz wyzwoli go jako dobrze wykształconego i odznaczającego się szacunkiem względem siebie i swoich domowników i uczyni go czeladnikiem, co zostanie wpisane do rejestru. Aby zaś dzięki temu Cechowi kult boży wzrastał w Kościele, a pobożnie w Panu umierający od niego mieli pomoc, postanawiamy i zarządzamy, aby w każdym kwartale Cech ten postarał się o odprawienie modłów za zmarłych wraz z Mszą Świętą. W tej mszy świętej mają wziąć udział wszyscy mistrzowie i czeladnicy, złożyć ofiarę według własnych możliwości. Za duszę zmarłych niech odmówią pięć Ojcze Nasz, tyle samo Zdrowaś Maria i jedno Wierzą. Po mszy zbiorą się u starszych i dadzą po jednym groszu do kasy z przeznaczeniem na wosk i inne cele kościelne. Również ilekroć ktoś z tego Cechu umrze wszyscy mistrzowie i czeladnicy muszą obowiązkowo wziąć udział we mszy świętej żałobnej i pogrzebie, dając uczniów do posług pogrzebowych. Jeśliby zaś ktoś nie wziął udziału tak we mszach odprawianych co kwartał jak w pogrzebie i nie podał powodów swej nieobecności, niech będzie ukarany jednym funtem wosku topionego przeznaczonego na kult boży. Aby zaś uroczystości pogrzebowe odbywały się z większą okazałością postarają się, aby z obu stron katafalku i trumny własne świece dwoma szeregami trzymali w kościele, które to świece w święta zapalają mistrzom młodzi. Ponadto każdego roku, to jest w pierwszą niedzielę po wielkanocy co trzy lata Cech będzie wybierał Zarząd Starszych, którzy ilekroć ich opinii okaże się to pożyteczne, a przynajmniej dwa razy do roku będą mieć władzę zwoływać cały cech i tam naradzać się nad jego dobrem, karcić wykraczających i opieszałych. Przestrzegać aby zabijano woły i inne zwierzęta w zgodzie z sumieniem, nie dręcząc ich i doglądać, aby zabijano i wystawiano na sprzedaż w sposób odpowiedni i czysty. Wszystkim i każdemu z osobna, znającym rzemiosło rzeźnicze, oraz wpisanym do tego Cechu, wolno będzie zawsze, jednak w czasie przez nas nie zakazanym, wykonywać swoje rzemiosło, i mięso wystawiać na sprzedaż, bo jest to w zwyczaju innych miast i gmin miejskich. Nikomu też innemu, który nie byłby zapisany do tego Cechu, nie będzie wolno uprawiać tego samego rzemiosła w tym samym mieście, z wyjątkiem tego okresu, kiedy to przejściowo jest dozwolone wszędzie, to jest na rynku zwanym Wolnica, czego poleciliśmy przestrzegać w tym mieście według dawnego zwyczaju od święta Franciszka aż do Świąt Bożego Narodzenia, tak że w tym czasie wolno rzemieślnikom, również pozostającym poza tym Cechem, tutaj we wtorki, kiedy w tym mieście odbywa się targ ogólny i powszechny - wykładać mięso na sprzedaż, jednak pod tymi warunkami: aby poprzedniego dnia starsi Cechu zobaczyli, że sztuki, z których Ci rzeźnicy wystawiają mięso na sprzedaż były zdrowe; następnie aby ci rzeźnicy obcy dali i złożyli po dwa funty wosku i sześć groszy na cele kościelne do Cechu rzeźników na pierwszą niedzielę. Jeśli zaś których z obcych rzeźników w innym czasie usiłowałby tu wystawiać mięso na sprzedaż, Cech będzie miał prawo zabrać mu mięso w całości, zabrane mięso oddać dla przytułku dla biednych, bez żadnej kary i sprzeciwu ze strony urzędu tak naszego kurialnego, jako miejscowego. Ponieważ zaś od dawna budowa, remont i odnowienie rzeźni należy do Przełożonego naszej Kurii i nie wymaga się od tychże rzeźników kieleckich żadnych innych opłat rynkowych,- zarządzamy, aby stosownie do przyjętego już od dawna zwyczaju każdy z tych rzeźników, którzykolwiek zajmują się nauczaniem rzemiosła i w innym czasie utrzymują rzeźników z każdej rzeźni corocznie uiszczali i przekazywali do kasy Kurii jedną markę srebrną i kamień czystego kadzidła. Dzięki temu wszyscy i każdy z nich wolni będą od innych ciężarów i powinności służebnych na rzecz naszej Kurii, tak że chociażby było konieczne bicie wołów i bydła dla nas lub kapitana i jego zastępcy, do tego będą zobowiązani a każdy z nich będzie również zobowiązany, jedynie na moc umowy o najem. – Zarządzamy także, aby jeden drugiemu z tego samego Cechu nie odważył się przeszkadzać podstępem i oszczerstwem, podczas kupna bydła i nierogacizny, lub w związku z dokonywanym zakupem – obrażać kłótniami i słowami krzywdzącymi po karą połowy kamienia wosku. Jeśli ktoś z braci tego Cechu wykroczyłby w czymś i lekkomyślnie nie chciałby się poprawić – wtedy starsi Cechu powinni go odesłać do zarządu miasta przez dwóch pod starszych, celem ostrego ukarania. Zarząd uwięzi go i nie wypuści dotąd, dopóki nie da poręczonej gwarancji, że usprawiedliwi się wobec braci Cechu. Jeśliby zaś ktoś z braci cechowej nie miał nazwiska, wtedy bracia cechowi po wzajemnych naradach, ze względu na szacunek dla Cechu nadadzą mu nazwisko poważne, wzięte od nazwiska jego przodków i wciągną do rejestru. Jeśliby zaś ktoś z braci nazwał drugiego przezwiskiem według domu, będzie ukarany połową kamienia wosku. – Aby zaś Cech ten miał własny herb, którego by w dokumentach stale używał, dajemy mu i użyczamy jaki herb z mięsa, z głowy wołu lub szynki, oraz topór i nóż na krzyż z gwoździem. To w całości i szczegółowo wyżej podane, uważając i jako obowiązujące Brać Cechową za ważne, prawomocne i skuteczne na wieczne czasy zatwierdzając niniejszy dokument dla potwierdzenia podpisaliśmy własnoręcznie i poleciliśmy zaopatrzyć przywieszoną naszą pieczęcią.
Sporządzono i dano w mieście Kielce, dnia 4 marca roku Pańskiego 1606
Bernard Kardynał Maciejowski"
[Przetłumaczył z języka łacińskiego – klasycznego w jakim spisany był akt nadania praw – na język polski, ksiądz profesor Jerzy Wróbel w 1966 roku.]